Zajęcia dodatkowe w przedszkolach

[maciek150278]

Gdyby kto pytał, to ja używam/użyłem tych z ceramizer.pl.
Mała "strzykawka" - jedna doza do silnika i jedna do skrzyni wraz z nowym olejem...
Przed tym użyłem Militec 1, ale bez większych efektów ops:

Moje wcześniejsze wypowiedzi o jakichkolwiek poprawach, dotyczyły tych konretnych ceramizerów z ceramizer.pl

Sorki, za "krypto-reklamę" :twisted:

[lszlachta]

Zajęcia dodatkowe w przedszkolach

Hej,
temat teoretycznie tylko dla rodziców przedszkolaków

Od 1 września weszła w życie nowa ustawa tzw. przedszkolna. Z jednej strony obniża wydatki za przedszkole publiczne dla rodziców a z drugiej w tym momencie uniemożliwia organizowanie zajęć dodatkowych tzn. j.angielskiego, rytmiki, zajęć korekcyjnych przez firmy zewnętrzne. Wszystko byłoby ok gdyby takie zajęcia zgodnie z informacją MEN były organizowane z budżetu przedszkoli. Jednak w większości miast w tym Dąbrowie Górniczej urząd miasta nie planuje organizować takich zajęć w przedszkolach. Co ciekawe Kraków zezwolił na organizowanie takich zajęć na obecnych zasadach.
Reasumując:
- uchwalono ustawę zawierającą niespójne zapisy wywołujące chaos nie poprzedzone konsultacjami społecznymi,
- doprowadzono do sytuacji w której rodzice nie mogą posyłać dzieci na dobrowolne zajęcia z j.angielskiego/rytmiki/zajęć korekcyjnych
- ograniczono dostęp do dodatkowych zajęć dzieciom z rodzin których nie stać na opłacanie zajęć w szkołach językowych
- z dnia na dzień pozbawiono pracy tysiące ludzi/firm prowadzących takie zajęcia w przedszkolach
- nawet jeśli chciano dobrze wyszło jak zwykle, mamy z tym do czynienia na co dzień często nie zdając sobie z tego sprawy dopóki nas to nie dotknie osobiście.
To jak ze służbą zdrowia, nie poczujesz tych klimatów dopóki nie coś ci się nie stanie i nie będziesz wymagał pomocy lekarza.

Rozpocząłem ten wątek ponieważ aktualna sytuacja dotyka mnie bezpośrednio - moja żona jest lektorem i prowadziła zajęcia języka angielskiego w przedszkolach w DG. Chciałbym aby moje dziecko miało kontakt z j.ang od najmłodszych lat i najlepiej aby gwarantowało to Państwo. Jednak Państwo tego nie zagwarantuje i chciałbym aby nie przynajmniej nie przeszkadzało.

Więcej na ten temat znajdziecie tutaj:

https://www.facebook.com/zajeciadodatkoweTAK?fref=ts

Jest tam również petycja, która można podpisać jeśli uważacie ten protest za słuszny.

[Maicroft]

U nas zajecia dodatkowe byly i byly to zajecia odplatne typu angielski,rytmika, ceramika i cos tam jeszcze. Gratis byla religia. Zajecia te odbywaly sie zawsze w godzinach platnych czyli w naszym przypadku od 12:30. Jak to bedzie w tym roku dowiemy sie jutro.

[Le-Ce]

Chciałbym aby moje dziecko miało kontakt z j.ang od najmłodszych lat i najlepiej aby gwarantowało to Państwo.

Już kiedyś gwarantowało na nieco wyższym poziomie edukacji i.......
gówno z tego wyszło :diabelski_usmiech

A tak na marginesie,
to nie długo jak mamuśki na wybiegu przy piaskownicy
deliberować zaczniecie
po jakiej kaszce dzieciak ma luuuuuźny stolec
i gdzie kitrać zapełnione pampersy,
by nie dopłacać do śmieci,
bo w kibel te gówno nie pójdzie
i z innej puli musi być utylizacja rozliczana. :P

Załóż bloga i se dyskutuj do woli na żywotnie interesujące Cię tematy. :diabelski_usmiech

Chłopy :!: :!: :!:
Opanujta się :diabelski_usmiech

[lszlachta]

Chciałbym aby moje dziecko miało kontakt z j.ang od najmłodszych lat i najlepiej aby gwarantowało to Państwo.

Już kiedyś gwarantowało na nieco wyższym poziomie edukacji i.......
gówno z tego wyszło :diabelski_usmiech

A tak na marginesie,
to nie długo jak mamuśki na wybiegu przy piaskownicy
deliberować zaczniecie
po jakiej kaszce dzieciak ma luuuuuźny stolec
i gdzie kitrać zapełnione pampersy,
by nie dopłacać do śmieci,
bo w kibel te gówno nie pójdzie
i z innej puli musi być utylizacja rozliczana. :P

Załóż bloga i se dyskutuj do woli na żywotnie interesujące Cię tematy. :diabelski_usmiech

Chłopy :!: :!: :!:
Opanujta się :diabelski_usmiech

spox każdy ma swoje priorytety w danym momencie. Temat który zacząłem nie wszystkich zainteresuje to jasne ale wybacz to nie powód aby o tym nie mówić.
Trzymaj się pzdr

[dato]

Le-Ce, wrzuć luz, dużo jest oftopikowych tematów, ten jest w sumie ważny. Fakt, że autor reklamuje coś w czym ma interes, ale temat jest...
Ja mam dziecko poprzedszkolne. Przedszkole było super, prywatne zaraz obok osiedla, część zajęć była nieodpłatna (np. angielski bo jedna "ciocia" była lektorem), ale na inne szło lekko ze 160 miesięcznie in plus do niemałego czesnego. Bolało.

Dziś w radiu mówili, że w wawa w wyniku zmian będą tańsze godziny dodatkowe i więcej zajęć w cenie. Gdzieś na marginesie, że te zajęcia "w cenie" (z kasy miasta) są zalecane do wykonania przez ZATRUDNIONYCH NA ETAT. U nas, jak miasto mówi "zalecane" to oznacza, że tak ma być lub kasy nie będzie
Czyli "lepsza" będzie przedszkolanka - lektor ( - muzyk, - plastyk, etc) od przedszkolanki, nawet bardzo dobrej, bez dodatkowej specjalizacji. Będzie parcie na tworzenie "sztucznych" zajęć pasujących do jakiegośtam dyplomu Pracowników i na pewno jakość tych zajęć ogólnie spadnie. Parcie będzie, bo kasa do wzięcia będzie. Proste.

IMO - więcej szkody niż pożytku - zgadzam się, że nieprzemyślane i przykre.

[maksiu]

Załóż bloga i se dyskutuj do woli na żywotnie interesujące Cię tematy.

Le-Ce, Po to jest offtop aby poruszać różne tematy - nie chcesz nie czytaj.
Co do zajęć w przedszkolach to teoretycznie zajęcia takie można wprowadzić ale po godzinach ustawowo wolnych czyli po tych 5 godzinach darmowych. W przypadku mojego dzieciaka te godziny płatne to tylko udręka - nie dość że zmuszany był człowiek za nie płacić bo jak będzie za mało dzieci to zajęcia znikną to przez to wszystko nie chciał chodzić do przedszkola bo jakiś stary i głuchy trypel puszczał dzieciakom na maxa muzę i niby to były tańce ... Co przedszkole to inny problem, jedni chcą zajęć dodatkowych, inni są obojętni a jeszcze inni są przeciw. Nigdy wszystkim się nie dogodzi.

[Tony065]

lszlachta, ja mam problem z bani, bo Junior chodzi do prywatnego przedszkola. Wybrałem takie a nie państwowe, bo i tak trzeba dopłacać, a ponadto nie mam takich dylematów jak nasze "kochane" państwo wymyśli jakąś nową debilną ustawę :diabelski_usmiech

[maksiu]

ja mam problem z bani

Ja też mam problem z głowy bo MEN zakazało zajęć dodatkowych teraz junior chętnie zasuwa do przedszkola. Owszem takie zajęcia jak angielski dziecku jak najbardziej się przydadzą i synek lubił na nie uczęszczać ale jak miał rytmikę i taniec to nieźle trzeba było mu tłumaczyć żeby zechciał tego dnia iść do przedszkola. Wszelkie zajęcia są jak najbardziej wskazane dla dziecka ale nich je prowadzą ludzie z odpowiednim przygotowaniem i podejściem a nie osoby którym tylko kasa w głowie i zero podejścia do dzieci.

[lszlachta]

prowadzą ludzie z odpowiednim przygotowaniem i podejściem a nie osoby którym tylko kasa w głowie i zero podejścia do dzieci

i wczesniej

Czyli "lepsza" będzie przedszkolanka - lektor ( - muzyk, - plastyk, etc) od przedszkolanki, nawet bardzo dobrej, bez dodatkowej specjalizacji. Będzie parcie na tworzenie "sztucznych" zajęć pasujących do jakiegośtam dyplomu Pracowników i na pewno jakość tych zajęć ogólnie spadnie. Parcie będzie, bo kasa do wzięcia będzie. Proste.

powiem wam szczerze jak to u nas jest - gdy Justyna zaczynała uczyć dzieci gdy jeszcze była na studiach był problem bo nie miała dyplomu - zajęcia zgodnie z prawem powinny prowadzić osoby dobrze przygotowane bo wbrew pozorom zupełnie jak z jazdą na nartach - błędy popełnione na samym początku strasznie trudno później wyeliminować. Nagle teraz minister mówi, że zajęcia mogą prowadzić osoby aktualnie pracujące w przedszkolu - mówię o interpretacji prawa w zależności od potrzeby jak jest wygodniej.
Ostatnio jest to popularne wśród rządu biorąc pierwszy przykład z brzegu - referendum w sprawie odwołania H.G Waltz i pogłoski, że zostanie w ratuszu jako komisarz anyway :/

[dato]

Pomijając kwestie prawne i inne - bo wszystkiego nie da się uregulować - życie weryfikuje najlepiej. Zajęcia prowadzone przez "zewnętrznych" i na zdrowych zasadach (dzieci, które w nich nie uczestniczą nie mogą czuć się wykluczone, to podstawa) weryfikują się błyskawicznie.
- Mamo Tato są takie zajęcia dzisiaj były pierwsze i ja chcę na nie chodzić 40 miesięcznie...
- Mamo Tato pierwsze były fajne, a teraz Pan puszcza muzykę i śpi i jedzie mu z paszczy, już nie będę chodzić...
I Pan robi wypad po miesiącu, bo za jedno-dwa 40 zł to mu się nie opłaca wstawać i jechać. To naprawdę jest proste. A przy zajęciach "wewnętrznych" o przymus łatwiej, a o obiektywizm trudniej.

[ruwado]

dato, dokładnie tak. jak mój młody chodził do przedszkola od razu wiedziałem jakie zajęcia są warte płaconych dukatów: wszyscy chcieli chodzić na rytmikę, zajęcia taneczne i plastykę. A za cholerę nikt nie chciał chodzić na jęz. angielski... Ciekawe dlaczego?

[lszlachta]

dato, dokładnie tak. jak mój młody chodził do przedszkola od razu wiedziałem jakie zajęcia są warte płaconych dukatów: wszyscy chcieli chodzić na rytmikę, zajęcia taneczne i plastykę. A za cholerę nikt nie chciał chodzić na jęz. angielski... Ciekawe dlaczego?

Karczew, Karczew cos mi to mowi...chcielismy tam uczyc ale nie wyszlo
dzieki za dyskusje pzdr

[ruwado]

lszlachta, ja sam mam żonę nauczycielkę w podstawówce. Wiem, że niestety najgorszą parodią jest ocena dyrektora placówki, burmistrza itp. Nie liczą się osoby fachowe tylko układy, znajomości, plecy i "działka" za wpuszczenie na teren placówki. A to Polska właśnie....

[dato]

dato, dokładnie tak. jak mój młody chodził do przedszkola od razu wiedziałem jakie zajęcia są warte płaconych dukatów: wszyscy chcieli chodzić na rytmikę, zajęcia taneczne i plastykę. A za cholerę nikt nie chciał chodzić na jęz. angielski... Ciekawe dlaczego?

No z tym angielskim to trochę nie tak i dłuższa dyskusja... Bo to ciężko zrobić jako atrakcyjną zabawę - chwała tym co umieją, chylę czoła.
Język - co najmniej ten angielski - to jedyne zajęcia, do których bym dziecko lekko "przymuszał" - na szczęście nie musiałem, bo zawsze było ok, moja Jula trzecią szkołę (przedszkole, 3 lata podstawówki, od zeszłego roku Helen Dorn) szlifuje i na szczęście działało i bez zmuszania...
Ale każde sp...ne zajęcia szybko wyjdą w praniu jeśli "dobrowolna obecność nie będzie obowiązkowa". A to co się dzieje to nadregulacja i przesadyzm. Niestety cyniczny z powodu $ - łatwiej zarządzać budżetem, jeśli "ciocia" będzie miała po prostu 2h więcej w miesiącu, albo wyższą stawkę bazową. Ciężej zmienić Pracownika na lepszego niż firmę zewnętrzną. Ka$$a pod pretekstem "że będzie lepiej". Nie będzie.

[no_fear]

chętnie poczytam co piszecie a sam wiele nie wniosę bo dopiero od tego roku mój łobuz (aktualnie 2.5roku) rusza do prywatnego przedszkola..

Takie zajęcia dodatkowe są proponowane w tym przedszkolu:
język angielski (2 razy w tygodniu) 19 zł/m-c
rytmika (1 raz w tygodniu) 21 zł/m-c
plastyka (1 raz w tygodniu) 26 zł/m-c
ceramika (2 razy w miesiącu) 22 zł/m-c

Zapisaliśmy go na angielski i rytmikę.

[Tony065]

no_fear, a ile to przedszkole kosztuje :?: u mnie podstawa to 470, reszta podobnie. otwarte od 6:30 do 17:30.

[no_fear]

420zł

Mam nadzieję, że od przyszłego roku załapiemy się do publicznego :roll:

[sesik]

420zł

Mam nadzieję, że od przyszłego roku załapiemy się do publicznego :roll:

No za tą cenę, moja Gabi też by chodziła do prywatnego przedszkola

[no_fear]

he no nam pewnie podniosą czesne lub podziękują za współpracę
syn jest hmm bardzo energiczny :twisted:
10sekund w jednym miejscu i przy jednej zabawce to zbyt długo...

[zadariusz1]

Mimo tego,iż moja córcria chodzi do państwowego przedszkola to i tak po przedszkolu śmiga na basen,angielski i dodatkową gimnastykę korekcyjną koszt tych zajęc to około 350 złotych miesięcznie, no fakt,że do tej pory oprócz tych zajęc( aby zająć jej czas i nie miała krzywych pleców) chodziła na basen i gimnastykę także w przedszkolu, a teraz to się zmieniło do tej pory za przedszkole płaciliśmy średnio około 450 złotych plus zajęcia dodatkowe poza przedszkolem to dawało nam 800 złociszy , a więc jak dzisiaj rano z ubezpieczeniem zapłaciłem 275 zł, to pojawił sie mały uśmieszek na twarzy, gdyż junior myka do prywatnego żłobka,a tam koszt jego pobytu oscyluje w kwocie 1000 złotych miesięcznie to stwierdziłem,że na oszczędnosciach przedszkolnych starczy na bak paliwa do samochodu żoneczki,niby nie dużo,ale zawsze coś w portfelu zostanie

[Tony065]

zadariusz1, a nie lepiej/taniej brać niańkę dla najmłodszego :?: u mnie w zależności to dowoziłem juniora albo kobitka sama przychodziła. do przedszkola poszedł jak miał prawie 3 lata, bo był już na tyle samodzielny że dawał radę i nie sprawiał problemów np. z łazienką itd. 1000 za żłobek... co tam mają, złote łóżeczka :?:

[dato]

chętnie poczytam co piszecie a sam wiele nie wniosę bo dopiero od tego roku mój łobuz (aktualnie 2.5roku) rusza do prywatnego przedszkola..

Takie zajęcia dodatkowe są proponowane w tym przedszkolu:
język angielski (2 razy w tygodniu) 19 zł/m-c
rytmika (1 raz w tygodniu) 21 zł/m-c
plastyka (1 raz w tygodniu) 26 zł/m-c
ceramika (2 razy w miesiącu) 22 zł/m-c

Zapisaliśmy go na angielski i rytmikę.

Przy tych cenach przedszkola + zajęć odpuściłbym szukanie publicznego, jeśli to okaże się dobre. Wiele nie oszczędzisz.
U nas (pod Warszawą, koniec 4 lata temu) czesne startowało z okolic 600, a skończyło się w okolicy 800 (z żarciem + zajęcia, wycieczki, etc). Ale przedszkole było świetne, jeszcze zerówka tam była i w efekcie dziecko minimalnym nakładem pracy jest piątkowe pierwsze 3 lata szkoły, w czwartej klasie dopiero coś więcej trzeba było robić, żeby wyniki utrzymać...

[hubert78]

Moim skromnym zdaniem to plastyka i rytmika to powinny być zajęcia obowiązkowe w przedszkolu. o tyle o ile plastyka raczej w większości publicznych jest to niestety z rytmiką jest kiepsko, a przecież to podstawa w odpowiednim rozwoju dziecka.

[zadariusz1]

Tony065 może nie złote , ale opieka jest super, jak mały nawet zagorączkuje w żłobku, to tylko dzwonią, czy mogą podać leki przciwgorączkowe( co dla nas jest bardzo ważne, bo czasami ani ja ani żona nie możemy śmigać po małego), cały żłobek liczy 20 dzieci, więc jakiś komfort psychiczny jest i nawet jak ostatnio zadzwonili z państwowego, że mały się dostał, to nawet ułamka sekundy się nie zastanawialiśmy i podziekowaliśmy za państwowy żłobek, bo jeszcze rok jakoś damy radę, a spokój psychiczny jest najważniejszy i bezcenny